Gliwicki Festiwal Bachowski – 28 lipca – 11 sierpnia (koncert w ewangelickim kościele w Łabędach (6 sierpnia)

Serdecznie zapraszamy na 24 odsłonę Gliwickiego Festiwalu Bachowskiego. W ramach Festiwalu odbędzie się pięć koncertów w tym jeden z nich w ewangelickim kościele Marcina Lutra w Łabędach.

Bach i średniowieczna muzyka ormiańska

Grigor Arakelian – viola ormiańska
Varwara Manukyan – klawesyn

6 sierpnia 2023 r. niedziela godz.18:00 ewangelicki kościół Marcina Lutra w Łabędach przy ul. Strzelców Bytomskich.

Więcej informacji wkrótce!

„Wokół Bacha”, to idea, która towarzyszy nam od samego początku istnienia festiwalu. W tym roku chcemy ją jednak urzeczywistnić w sposób szczególny. A to oznacza, że choć muzyka Jana Sebastiana pojawi się w programie prawie każdego koncertu (za wyjątkiem ostatniego), nie będzie ona ich dominantą. Tym razem bardziej interesować nas będzie jej otoczenie i kontekst. Spojrzymy więc dokładniej na to, co działo się muzycznie w bezpośredniej bliskości naszego patrona, zarówno tej czasowej, jak i przestrzennej. Spróbujemy jednocześnie połączyć jego muzykę także z tym co wydaje się na pierwszy rzut oka bardzo odległe od niego w obu tych wymiarach. Postaramy się wspólnie odpowiedzieć na pytanie o to, co Bach zaczerpnął od swoich współczesnych, na ile oni zdołali wpłynąć zarówno na jego muzyczne myślenie, jak i na koleje jego życia. Mamy nadzieję, że te eksploracje dostarczą Państwu, naszym wiernym słuchaczom, wielu fascynujących spostrzeżeń i pozwolą spojrzeć na bachowskie dzieło z nieco innej, mniej standardowej perspektywy.

28 lipca (piątek), godz. 19.00, Sala koncertowa PSM I i II st. im. L. Różyckiego, Gliwice, ul. Księcia Ziemowita 12 (wejście od ul. Królowej Bony)

„Muzyka na królewskim dworze Sasów”

Francesca Lombardi Mazzuli (Włochy) – sopran

Marcin Świątkiewicz – klawesyn, kierownictwo artystyczne

Orkiestra ARTE DEI SUONATORI

w programie: J.S. Bach, G.A. Ristori, J.Ch. Schmidt

Marzeniem życia Bacha było objęcie funkcji królewskiego kompozytora na pobliskim drezdeńskim dworze króla Polski i elektora Saksonii. Starał się o to długo i z częściowym tylko sukcesem. Po trzech latach usilnych zabiegów (których niejako efektem ubocznym były dwie początkowe części wielkiej Mszy h-moll) zaoferowano mu tytuł kapelmistrza kapeli drezdeńskiej z prawem pozostawania w Lipsku. Dzielił tę funkcję z innymi kompozytorami pracującymi na dworach królów Polski Augusta II i III. Wśród nich byli Christoph Schmidt, Niemiec zauroczony stylem francuskim i Włoch Giovanni Alberto Ristori. Obaj w związku ze swoją funkcją wielokrotnie pojawiali się w Warszawie. A pomimo tego ich twórczość jest w Polsce zupełnie nieznana. Tymczasem są to utwory naprawdę przedniej jakości – jednak trzeba było wykazać się talentem i umiejętnościami, żeby znaleźć zatrudnienie na saskim dworze. Ich blask odkryje przed nami orkiestra ARTE DEI SUONATORI kierowana od klawesynu przez Marcina Świątkiewicza, który wystąpi też jako solista w jednym z bachowskich koncertów klawesynowych. Gwiazdą inauguracyjnego wieczoru będzie znakomita włoska śpiewaczka Francesca Lombardi Mazzulli – uczennica legendarnej Mirelli Freni i Luciano Pavarottiego. Artystka współpracuje z czołowymi światowymi zespołami muzyki dawnej na czele z Europa Galante Fabio Biondiego.

30 lipca (niedziela), godz. 17.00, Katedra pw. św. Apostołów Piotra i Pawła, Gliwice, ul. Jana Pawła II 5

Recital organowy

Megumi Hamaya (Japonia) – organy

w programie: J.S. Bach, G. Böhm, B. Matter, F. Lisz

W tym roku na naszym festiwalu ponownie zabrzmi ulubiony, „królewski” instrument Jana Sebastiana – organy. W gliwickiej katedrze wystąpi japońska artystka Megumi Hamaya. Jest ona m.in. laureatką prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Organowego im. Schnitgera w Alkmaar (Holandia). Udział w tym konkursie umożliwia organistom kontakt z najwspanialszym w pełni zachowanym do naszych czasów późnobarokowym instrumentem, zbudowanym przez znaną i niezwykle cenioną na przełomie XVII i XVIII rodzinę organmistrzów Schnitger. Na jej słynnych czteromanuałowych organach Bach grał w hamburskim kościele św. Jakuba. Megumi Hamaya przedstawi w Gliwicach urozmaicony i efektowny program w którym Bach zostanie skonfrontowany ze swoim ukochanym mistrzem Georgiem Böhmem oraz organową muzyką XIX i XX wieku. Usłyszymy więc także jedno z wielu w historii muzyki dzieł, opartych na motywie B-A-C-H – wirtuozowskie Preludium i Fugę Franciszka Liszta.

3 sierpnia (czwartek), godz. 19.00, Ruiny Teatru „Victoria”, Gliwice, Al. Przyjaźni 18

Ojcowie i syn

Michaela Koudelková (Czechy) – flet prosty

Orkiestra barokowa CORNU COPIAE

Karolina Habało – skrzypce barokowe, prowadzenie

w programie: J.S. Bach, C.Ph.E. Bach, G.Ph. Telemann

Podczas trzeciego festiwalowego wieczoru w Ruinach Teatru Victoria Jan Sebastian „konkurować” będzie ze swoim synem Carlem Philippem Emanuelem oraz jego chrzestnym ojcem Georgiem Philippem Telemannem. Ich muzykę w charakterystyczny dla siebie, żywiołowy i wirtuozowski sposób przedstawi znakomita czeska artystka, specjalizująca się w grze na fletach prostych – Michaela Koudelková. Solistce towarzyszyć będzie krakowska Orkiestra barokowa CORNU COPIAE. Jej założycielką i liderką jest Karolina Habało, wykształcona pod kierunkiem Enrico Onofriego i regularnie współpracująca z jednym z najważniejszych zespołów muzyki dawnej: Le Concert Des Nations (pod dyr. Jordiego Savalla).

6 sierpnia (niedziela), godz. 18.00, Ewangelicko-Augsburski Kościół Marcina Lutra, Gliwice-Łabędy, ul. Strzelców Bytomskich 18

„Bach i średniowieczna muzyka ormiańska”

Grigor Arakelian (Armenia) – viola ormiańska

Varvara Manukyan (Armenia) – klawesyn

w programie: J.S. Bach, Vardapet Komitas, Grzegorz z Nareku, G. Arakelian

Wyjątkowo interesująco zapowiada się czwarty koncert. Tego wieczoru w Ewangelicko-Augsburskim Kościele Marcina Lutra w Gliwicach-Łabędach postaramy się odpowiedzieć na pytanie: co łączy Bacha ze średniowieczną muzyką ormiańską? Z pozoru wydaje się, że trudno znaleźć dwa bardziej odległe od siebie światy. A jednak… Okazuje się, że mają one co najmniej dwa punkty styczne. Pierwszym jest oczywiście głęboka duchowość i obecność Boga we wszystkim, co wyszło spod pióra Lipskiego Kantora. To właśnie łączy go najmocniej z jakże odmienną, orientalną w charakterze i języku sakralną i ludową muzyką starożytnej Armenii. Drugi punkt to instrumentarium. Po raz pierwszy w Polsce słuchać będziemy jedynego w swoim rodzaju instrumentu – violi ormiańskiej. To tenorowa odmiana ormiańskiego instrumentu smyczkowego djut, którego historia sięga X wieku. Ma on unikalne brzmienie i barwę, typowe dla ormiańskiej muzyki religijnej. Jego możliwości ukaże nam wybitny ormiański kompozytor, dyrygent i wirtuoz tego instrumentu Grigor Arakelian. Viola ormiańska ma wiele wspólnego z europejską violą da gamba, co pozwala wykonać na niej bachowskie sonaty gambowe i łączyć ją z typowym dla baroku brzmieniem klawesynu.

11 sierpnia (piątek), godz. 19.30, Kościół pw. Wszystkich Świętych, Gliwice, ul. Kościelna

Nadszedł czas, przygotujcie się

Lisa Rombach (Austria) – sopran

PANDOLFIS CONSORT (Austria)

Elżbieta Sajka-Bachler – altówka barokowa, kierownictwo artystyczne

w programie: Ch. Graupner, P. Locatelli

Koncert finałowy będzie tym jedynym podczas którego nie usłyszymy bachowskich arcydzieł. Austriacki zespół PANDOLFIS CONSORT przywiezie natomiast do Gliwic muzykę kompozytorów znanych Bachowi i przez niego niezwykle cenionych. Co ciekawe jeden z nich – Christoph Graupner cieszył się za życia sławą nieporównywalnie większą niż Jan Sebastian, co pozwoliło mu z sukcesem ubiegać się o posadę kantora u św. Tomasza. Gdy dziś słuchamy i odkrywamy na nowo jego muzykę, to nieodparcie nasuwa się pytanie, jak potoczyłyby się losy Bacha, gdyby władca jednego z niemieckich państewek zgodził się zwolnić z pracy swego kapelmistrza, rzeczonego Graupnera i pozwolił mu na objęcie posady w Lipsku. Z kolei Pietro Locatelli należał do tych twórców, których partytury zajmowały poczesne miejsce w bachowskiej bibliotece muzycznej i często pojawiały się w programach koncertów z jakimi Bach i jego Collegium Musicum występowali w kawiarni Zimmermanna. Tak więc Jan Sebastian będzie jednak z nami do samego końca.